Hej Kochani!
Dzisiaj kontynuujemy moją październikową podroż po Europie przejeżdżając z górzystej, alpejskiej północy na ciepłe południe Francji. Mijajmy po drodze zapierający dech w piersiach Wielki Kanion Rzeki Verdon i zatrzymując się na dłużej na Lazurowym Wybrzeżu. Wracam wspomnieniami do tamtego okresu i zaczynamy.
Jeśli ktoś nie widział lub chciałby sobie przypomnieć pierwszą część podróży to zapraszam: http://fashionfreedom24.blogspot.com/2016/11/peterontour-part1.html#more
Czwartek (13.10) to dzień, kiedy z chłodniejszych regionów przenosimy się w cieplejsze, można powiedzieć śródziemnomorskie miejsce, jakim jest Lazurowe Wybrzeże. Nie był to jednak czas stracony, czy poświęcony w pełni na podróż autokarem, gdyż przejeżdżaliśmy przez Wielki Kanion Rzeki Verdon z piękną, lazurową wodą. Jest on położony w Prowansji, około 2h od Nicei. Z pewnością można go nazwać jednym z piękniejszych cudów natury w Europie. Ogląda się go jadąc powoli po bardzo krętych ścieżkach pojazdem, w moim wypadku autobusem i zatrzymując się w punktach widokowych. Niezwykłe miejsce i naprawdę godne polecania. Zdjęcia nie oddają uroku tego miejsca, przeżyć i tej adrenaliny, która towarzyszy jadąc po zakrętach, gdzie centymetry dzielą nas od przepaści; ale spróbujcie sobie to wyobrazić.
Czwartek (13.10) to dzień, kiedy z chłodniejszych regionów przenosimy się w cieplejsze, można powiedzieć śródziemnomorskie miejsce, jakim jest Lazurowe Wybrzeże. Nie był to jednak czas stracony, czy poświęcony w pełni na podróż autokarem, gdyż przejeżdżaliśmy przez Wielki Kanion Rzeki Verdon z piękną, lazurową wodą. Jest on położony w Prowansji, około 2h od Nicei. Z pewnością można go nazwać jednym z piękniejszych cudów natury w Europie. Ogląda się go jadąc powoli po bardzo krętych ścieżkach pojazdem, w moim wypadku autobusem i zatrzymując się w punktach widokowych. Niezwykłe miejsce i naprawdę godne polecania. Zdjęcia nie oddają uroku tego miejsca, przeżyć i tej adrenaliny, która towarzyszy jadąc po zakrętach, gdzie centymetry dzielą nas od przepaści; ale spróbujcie sobie to wyobrazić.
Piątek to dzień, w którym zwiedziłem flagowe miasta Lazurowego Wybrzeża. Pierwszym z nich było Grasse - znane z upraw kwiatów i produkcji perfum. Z powodu ulewnego deszczu nie udał się nam spacer po tym mieście, ale za to zobaczyliśmy lokalną fabrykę pachnideł oraz mydeł zapachowych.
Kolejne zwiedzane przez mnie miasto to Cannes - słynące z festiwalu filmowego. Wprawdzie czerwony dywan był zwinięty (haha), ale i tak fajnie było zobaczyć miejsce, w którym co roku zbierają się tłumy gwiazd z całego świata. Cannes to malowniczo położone miasto nad Morzem Śródziemnym z pięknymi budynkami, w których mieszczą się butki słynnych projektantów. Wzdłuż ulicy rosną wyniosłe palmy. Wspaniałe miasto, godne polecenia; szkoda tylko, że pogoda nie sprzyjała spacerowaniu.
Na koniec Nicea - bardzo podobna do Cannes, ale zrobiła na mnie jeszcze większe wrażenie. Szum fal, piękne budynki, palmy i miejscami typowa roślinność śródziemnomorska. Kolorowe miasto za sprawą roślinności sprawiło, że z chęcią chciałbym do niego wrócić.
Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis się Wam podobał i docenicie go za fotorelację. Napiszcie do mnie, które miejsce najbardziej Was urzekło! Ostatni dzień wycieczki, czyli Mediolan postanowiłem zrobić osobno, jako włoską stolicę mody.
#staytuned
Pozdrawiam i zachęcam do obserwowania mnie na snapie: piotr_czak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz